Archiwum - Katechezy o Dekalogu - 4
Ks. Jerzy Bagrowicz
Dekalog - katecheza 4. Józef Egipski: wierność Bogu w życiu prywatnym i publicznym
Zanim przejdziemy do dziejów Mojżesza i objawienia Dziesięciu Przykazań, zatrzymajmy się przy postaci Józefa, zwanego często Egipskim. Warto prześledzić drogę jego życia i przyjrzeć się misji, jaką w dziejach Narodu Wybranego Bóg mu wyznaczył. Często w popularnych przekazach przedstawia się go jako człowieka nieskazitelnego, obdarzonego niezwykłymi zaletami i przymiotami. Lektura tekstu biblijnego o Józefie (Rdz 37-50) pokazuje nam jednak coś jeszcze więcej: drogę jego życia, pokusy, którym ulegał, cierpienia, które go oczyszczały, zmieniały, prowadziły ku osobistej doskonałości i przygotowywały do podjęcia ważnych zadań w życiu społecznym i politycznym. Jawi się nam od początku postać żywa, daleka od lukrowanej świętości, człowiek z krwi i kości, który jednak zaufał bardziej Bogu niż własnym siłom.
Był synem Jakuba i Racheli, która urodziła jeszcze najmłodszego z braci, Beniamina. Jakub kochał Rachelę, dlatego szczególną miłością darzył tych dwu synów z niej zrodzonych, zwłaszcza że urodzili mu się w podeszłym wieku. Opis historii Józefa w Księdze Rodzaju ukazuje nam okoliczności jego życia, które zdecydowały o późniejszych losach także i całego rodu Jakuba, a poprzez niego i Żydów w Egipcie. Józef jest ukazany jako syn faworyzowany przez ojca. Tylko jemu Jakub sprawił długą, sięgającą stóp, tunikę z rękawami. Tuniki takie nosili ludzie dostojni, którzy nie musieli pracować fizycznie. Ci, którzy pracowali, nosili tuniki krótkie, sięgające kolan, aby nie przeszkadzały w pracy. Józef jest tym, który też donosi ojcu, „że źle mówiono" (Rdz 37, 2) o niektórych z jego synów. Irytację jego braci wywołują szczególnie sny, o których Józef im opowiada: „Śniło mi się, że wiązaliśmy snopy w środku pola i wtedy snop mój podniósł się i stanął, a snopy wasze otoczyły go kołem i oddały mu pokłon" (Rdz 37, 7); „Śniło mi się jeszcze, że słońce, księżyc i jedenaście gwiazd oddają mi pokłon" (Rdz 37, 9). Bracia, nie rozumiejąc proroczego sensu tych snów, spoglądają nań z niechęcią, jedynie ojciec, choć obruszył się na swego syna, zapamiętał ów sen.
Jakub poleca Józefowi, aby odwiedził swoich braci pasących stada. Oni, widząc nadchodzącego brata, którego nie lubili, postanowili go zgładzić. Nadarzyła się jednak okazja, aby sprzedać go przechodzącym kupcom izmaelickim. Ojcu swemu zaś powiedzieli, że „dziki zwierz go pożarł!" (Rdz 37, 33).
Dalsze losy Józefa to niezwykle barwna historia. Kupiony przez wysokiego urzędnika na dworze faraona, Putyfara, dochodzi do stanowiska zarządcy majątku swego pana. Biblia wspomina, że przez Józefa przychodzi błogosławieństwo także i na dom Putyfara. Jednak żona Putyfara postanowiła uwieść Józefa, a gdy ten nie ulega jej namowom, oskarża go przed mężem, który choć bardzo ceni Józefa, wtrąca go do więzienia. W więzieniu Józef wyjaśnia sny dwom, również wtrąconym do więzienia, dworzanom faraona. O Józefie i jego zdolności tłumaczenia snów przypomniano sobie dopiero wtedy, gdy wróżbici nie mogli wyjaśnić faraonowi jego snów. Józef wyjaśnia, że siedem krów pięknych i tłustych oraz siedem kłosów pełnych ziarna oznaczają siedem lat dostatku, a siedem krów brzydkich i chudych oraz siedem kłosów pustych oznaczają siedem lat głodu. Józef nie tylko wyjaśnia sen faraona, ale też wskazuje, co należy uczynić w obliczu nadchodzących wydarzeń. Zostaje mianowany rządcą całego Egiptu z zadaniem budowania spichlerzy i gromadzenia zasobów żywności (por. Rdz 41, 34~49).
Pewnego dnia do Egiptu przybyli bracia Józefa, ponieważ głód także i im doskwierał coraz mocniej. Historia spotkania Józefa z braćmi, próby, na jakie ich wystawia, wreszcie sytuacja, gdy daje się poznać swoim braciom, przebacza im, to wzruszające sceny pełne niezwykłego dramatyzmu. Patriarcha Jakub doczekał radosnej wieści, że jego syn Józef żyje. Doczekał chwili spotkania z Józefem w Egipcie, dokąd - mimo obaw - przybył z całą swoją rodziną. Tam też doczekał sędziwego wieku, a przed śmiercią błogosławił wszystkim swoim synom. Zgodnie z życzeniem, jego kości zostały złożone w ziemi Kanaan.
Józef przeprowadził Egipt i okoliczne krainy przez lata głodu. Tam też, doczekawszy sędziwego wieku, pogodzony z braćmi, zmarł.
U podstaw tej wyjątkowej i bardzo ciekawej historii Józefa leży stwierdzenie często cytowane przez autora Księgi Rodzaju: „Pan był z Józefem" (por. Rdz 39, 2. 21 ). Nie znaczy to wcale, że Józef już od początku swego życia jest ukształtowany jako człowiek i jako sługa Pana, któremu została zlecona misja specjalna. Biblia pokazuje, że „Pan był z Józefem" także i w tym, co było najtrudniejsze w życiu: to On przeprowadził go przez upokorzenie cierpienia zadanego przez własnych braci, sprzedania jak niewolnika, niesłusznego oskarżenia, długie więzienie. Można sądzić, że były to bardzo ważne i oczyszczające doświadczenia, potrzebne, aby Józef dojrzał, aby przestał być człowiekiem myślącym jedynie o swej wielkości.
Ten rys historii Józefa wyraźnie pokazuje osobowość na tym etapie rozwoju, gdy człowiek musi przejść przez niedojrzałość ku dorosłości, od koncentracji na sobie do otwarcia się na rzeczywistość służby ideałom, od własnego „ja" ku rozumieniu i odnalezieniu się w społecznym „my". Jest to ważny czas otwierania się na słuchanie słowa Pana, na rozumienie i dostrzeganie mocy Boga działającego przez człowieka, na przyjmowanie wszystkiego nie tyle w wymiarze „to mi się należy", ale raczej w wymiarze daru, którym Bóg obdarowuje. To ważny czas odkrywania przez Józefa Bożego Prawa. Od Abrahama zaczął się ten ważny okres, w którym naród odkrywa wolę Boga, odkrywa na czym polega wierność Bogu.
Jeszcze nie było objawione Boże prawo na Synaju, a historia Józefa jest jedną z pierwszych prób ukazania na kartach Biblii prawdy o Bogu, który prowadzi człowieka, wychowuje go i przygotowuje do zadań, kształci w nim zdolność do odczytania Bożego prawa w swoim sumieniu i zachowania go w życiu, w sytuacji życia osobistego oraz społecznego
Na pierwszym miejscu należy umieścić ważną umiejętność otwarcia na Boże słowo, odczytania woli Boga. Józef jest świadom, że to nie jego osobista wiedza czy umiejętności pozwalają tłumaczyć sny. W odpowiedzi na prośbę faraona o wyjaśnienie snu Józef powie: „Nie ja, lecz Bóg da pomyślną odpowiedź tobie, o faraonie" (Rdz 41, 16).
Historia Józefa pokazuje, jak wierność Bogu w życiu osobistym łączy się z wiernością w życiu społecznym i politycznym. Autor biblijny wskazuje, że wierność Bogu, której Józef dał przykłady, przygotowała go do pełnienia ważnej misji w wyjątkowo trudnych okolicznościach. Z pozycji niewolnika i więźnia przechodzi do pozycji wielkorządcy Egiptu. Z pewnością faraon rozeznał nie tylko genialną inteligencję Józefa, ale i była mu znana jego uczciwość i konsekwentna wierność zasadom w życiu osobistym. I oto stanęła przed Józefem możliwość robienia użytku z otrzymanej tak wielkiej władzy. Niewielu jest ludzi, którzy nie mieliby upodobania we władzy. Sprawowanie władzy jest także okazją upokarzania tych, którzy zależą w jakikolwiek sposób od rządzących. Władcy tej ziemi - nawiązując do słów Jezusa - dają odczuć poddanym swą władzę. Nieszczęściem panujących jest zapomnienie, że są powołani, aby służyć społeczności, troszczyć się o jej dobro (zob. Łk 22, 24-26).
Księga Rodzaju pokazuje Józefa jako człowieka przygotowanego do pełnienia powierzonych mu obowiązków. Księga Rodzaju odnotowuje słowa faraona, gdy Egipcjanie prosili go o chleb: „Udajcie się do Józefa i, co on wam powie, czyńcie" (Rdz 41, 55). Oni zaś w chwili głodu wołali do Józefa: „Daj nam chleba. Czyż mamy umrzeć na twoich oczach?" (Rdz 47, 15). Podejmował więc wiele ważnych decyzji, brzemiennych w skutki, zmieniających ustrój społeczny i ekonomiczny Egiptu. Kierował się jednak dobrem tych, których powierzono jego opiece. Oni zaś, gdy minęły lata głodu mówili: „Zachowałeś nas przy życiu!" (Rdz 47, 25). Czyż może być piękniejszy i bardziej właściwy sposób wyrażenia wdzięczności za służbę społeczną? Zdumiewa tak głębokie odczytanie sensu życia, dziejów ludzi i narodów, historii jednostki i zaufanie do Boga. Bóg dał temu człowiekowi nie tylko genialny umysł i zdolności rządzenia, ale i pokorę, tak rzadką u panujących. Posiadanie władzy rodzi często arogancję, lekceważenie ludzi i prawa Bożego. Ale może też być i taki sposób sprawowania władzy i pełnienia misji społecznej, jaki został zaprezentowany w historii Józefa. Osobista świętość człowieka nie jest bowiem jedynie darem dla niego samego, ale ma wymiar społeczny, jest służbą dla społeczności. Historia Józefa doskonale pokazuje tę wzajemną zależność.