Archiwum - Katechezy o Dekalogu - 10

2012-03-04

Ks. Jerzy Bagrowicz

Dekalog 10. Pierwsze przykazanie: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną". - Człowiek jest otwarty na Boga

Pierwsze przykazanie „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną" jest najbardziej podstawowym przykazaniem religii Izraela, a także i chrześcijaństwa. Można powiedzieć, że jest ono u podstaw wszystkich religii monoteistycznych, czyli wyznających, że Bóg jest jeden i jedyny.
Zanim powiemy sobie, czego Bóg żąda od człowieka przez to przykazanie i co oznacza ono dziś, dla nas ludzi Nowego Przymierza zawartego z Bogiem w Jezusie Chrystusie, zechciejmy spojrzeć nieco dalej i głębiej w historię człowieka i jego przygody w szukaniu dróg życia, sensu własnej egzystencji i poszukiwaniu Boga. . W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „W ciągu historii, aż do naszych czasów, ludzie w rozmaity sposób wyrażali swoje poszukiwanie Boga przez wierzenia i akty religijne [...]. Mimo niejednoznaczności, jaką one mogą w sobie zawierać, te formy wyrazu są tak powszechne, że człowiek może być nazwany istotą religijną" (KKK 28). Możemy powiedzieć, że wszystkie dotąd odkrywane ślady przeszłości bardzo odległych czasowo kultur zawsze przynosiły materialne dowody, że już w najstarszych epokach życia na ziemi człowiek oddawał cześć Istocie Najwyższej, Bogu; oczywiście od prostych form religijności aż do wiary w Boga jedynego. Jak to mówiliśmy w pierwszych katechezach tego cyklu, od początku historii człowieka istniał kult religijny i wielość ofiar składanych różnym bogom. Dają temu świadectwo starożytni historycy i filozofowie. Cyceron, rzymski filozof i retor (106-43 przed Chr.) napisał: „Każde państwo (miasto) ma jakąś swoją religię. Natura bowiem ludzka skłania się do oddawania czci Bogu i nie ma człowieka, który nie znałby prawa (od wewnątrz) nakazującego to czynić". U Plutarcha (ok. 50-120 n. e.), greckiego historyka i filozofa natomiast możemy przeczytać: „Gdybyś obszedł całą ziemię, mógłbyś znaleźć miasta nie posiadające murów, literatury, królów, domów, zapasów czy monet, nie znających szkół ani teatrów; nikt jednak nigdy nie widział miasta bez świątyń czy bogów, miasta, które nie wznosiłoby modłów [...], które nie składałoby ofiar" (cyt. za: B. Mokrzycki, Droga chrześcijańskiego wtajemniczenia, s. 662).
Możemy więc mówić, że człowiek jest otwarty na Boga. Czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Pragnienie Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzony przez Boga i dla Boga. Bóg nie przestaje przyciągać człowieka do siebie i tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście, których nieustannie szuka" (KKK 27).
Rozwój tego pragnienia odnalezienia szczęścia w Bogu możemy dostrzec np. u św. Augustyna, który napisał w Wyznaniach: „Stworzyłeś nas, Panie, dla siebie - i niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie".
To bardzo ważna prawda, która dotyczy każdego człowieka. Św. Augustyn w sposób prosty, ale i genialny wyraził ważną prawdę życia człowieka. Przez całe życie człowiek niesie w sobie pragnienie czegoś, co przewyższa wszystko to, co nam jest dane, dostępne. Jestem słaby, ograniczone są moje możliwości fizyczne, umysłowe, słaba jest moja wola, ale jest we mnie złożone pragnienie doskonałości, biegnę ku doskonałości i pociąga mnie nieskończoność. Jestem słaby i grzeszę, ale jest we mnie pragnienie dobra, dlatego podnoszę się z upadku i chcę iść ku dobru. I mimo, że znowu wpadam w sidła słabości, nie ustaję w dążeniu do doskonałości.
Jest w każdym z nas pragnienie szczęścia. Życie przynosi drobne doświadczenia szczęścia, w miłości drugiego człowieka, w sukcesach zawodowych, osiągnięciach czy poświęceniu dla innych. Ktoś dochodzi do szczytów władzy, ktoś jest autorem liczących się w świecie wynalazków, odnosi wielkie sukcesy naukowe, artystyczne. Gdy już to osiągnie, czuje, że to go tak naprawdę do końca nie zaspokaja, nie wypełnia. A więc te zwykłe ludzkie odrobiny szczęścia, które nam się udaje osiągnąć, ukazują nam, że mamy w sobie złożone ziarno pragnienia czegoś więcej, pragnienie doskonałości absolutnej, szczęścia, które nie przemija. I przychodzi człowiekowi taka myśl, że ja istota ograniczona, tylko na chwilę będąca na tej ziemi, jestem powołany do dobra absolutnego, do nieskończonej doskonałości. I rodziła się od początku w ludziach myśl o tym, że to moje pragnienie nieskończoności ma swoje źródło poza mną. Jest ktoś inny, absolutnie doskonały, nieskończenie dobry, piękny i wszechmocny.
I jeszcze jeden ważny ślad szukania Boga. Człowiek patrząc na wielkość i piękno otaczającego świata pytał o Tego, który to wszystko stworzył: „Święty Augustyn mówi: «Zapytaj piękno ziemi, morza, powietrza, które rozprzestrzenia się i rozprasza; zapytaj piękno nieba... zapytaj wszystko, co istnieje. Wszystko odpowie ci: Spójrz i zauważ, jakie to piękne. Piękno tego co istnieje, jest jakby wyznaniem (confesssio). Kto uczynił całe to piękno poddane zmianom, jeśli nie Piękny (Pulcher), nie podlegający żadnej zmianie?»" (KKK 32). Tu św. Augustyn daje komentarz do tego, co napisał św. Paweł w Liście Rzymian o poganach: „To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez jego dzieła (Rz 1, 19-20). A więc człowiek patrząc na wielkość i piękno świata, na dzieła, które Bóg stworzył, może poznać jego Stwórcę. Dlatego też rodziły się od początku historii kultury ludzkiej zaczątki szukania Boga i oddawania Mu czci. Wiemy też z historii kultury, że ludzie zanim poznali prawdziwego Boga, zanim Bóg sam im to objawiał, czcili najpierw siły przyrody, bo one wydawały się im najpotężniejsze, byli czcicielami słońca, zwierząt i na ich podobieństwo budowali sobie posągi bożków. Ten rodzaj kultu odnajdujemy w religiach pierwotnych. Były to religie politeistyczne, czyli ludzie uznawali wielość bogów. I choć religie te były niedoskonałe i dalekie od ideałów moralnego życia, były jednak drogą, na której miliony ludzi mogły doświadczyć tajemnicy Boga. I tak powoli ludzkość dorastała do objawienia prawdy o Bogu jedynym i prawdziwym. Jak wiemy objawienie to dokonało się w łonie narodu izraelskiego, a tym, który pierwszy odrzucił kult bożków był Abraham, którego trzy religie uważają za ojca swej wiary, a mianowicie judaizm, chrześcijaństwo i islam. My wiemy, że Bóg najpełniej objawił się ludziom w Jezusie Chrystusie, który jest Bogiem i Człowiekiem, który jest naszym Odkupicielem, Mistrzem i Nauczycielem. Tak naprawdę to Jezus Chrystus objawił nam Boga Ojca i Ducha Świętego
Dziś mówimy o tym ważnym etapie rozwoju wiary religijnej ludzkości, gdy Bóg przez Mojżesza objawia podstawowe normy życia wiary i życia religijnego, którymi winni kierować się ci, którzy wierzą w Boga. Na przykładzie Izraelitów widzimy, jak potrzebne było to podstawowe przykazanie: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. W człowieku bowiem jest skłonność do zła, a zwłaszcza pokusa odejścia od Boga, czy chęć oddawania czci bożkom. Izraelici, którzy stali pod górą Synaj i słuchali objawionych im przykazań, łatwo ulegali takim pokusom, ponieważ przez wieki żyli w otoczeniu religii pogańskich, które wyznawali Egipcjanie. I dlatego też pod Synajem, gdy im się znudziło czekanie na Mojżesza, który długo przebywał na górze na modlitwie, zbudowali sobie bożka-cielca, bo właśnie taki bożek odbierał cześć boską w Egipcie. Dlatego też tak ważne w ich dalszej drodze do Ziemi Obiecanej było to pierwsze przykazanie o obowiązku wierności Bogu, którego wyznawali.
Wiemy jednak dobrze, że przykazania dane były nie tylko Izraelitom w ich wędrówce przez pustynię. One zostały dane człowiekowi na każdym etapie historii, bo zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że człowiek zapomni o Bogu i pójdzie za bogami obcymi lub będzie oddawał cześć bożkom. O tym, w jakim stopniu niebezpieczeństwo to zagraża nam, ludziom współczesnym będziemy mówili już w następnej katechezie.