Archiwum - Katechezy o Dekalogu - 13
Ks. Jerzy Bagrowicz
Dekalog 13. Przykazanie I. „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" - obowiązek wyznania wiary
W kilku poprzednich kazaniach rozważaliśmy treść I przykazania. Jak zauważyliśmy, przynosi ono zakaz bałwochwalstwa, tzn. oddawania czci bogom fałszywym, czy też bożkom, którym oddajemy cześć wtedy, gdy odrzucamy wiarę w Boga Jedynego. W wersji negatywnej przykazanie to mówi nam wyraźnie: nigdy i w żaden sposób nie wolno zaprzeć się wiary, jest to bowiem ciężki grzech, zniewaga Boga i grzech zgorszenia danego innym. Warto jednak pamiętać o tym, że treść I przykazania Bożego to nie tylko zakaz, negatywna norma. Ma ono w sobie także bardzo wyraźny nakaz oddawania czci Bogu prawdziwemu, czyli zobowiązanie do wyznania Boga, dawania świadectwa przynależności do Boga i zawierzenia Mu. Jest to więc także norma pozytywna, zobowiązująca do wyznania które jest przyznaniem się do Chrystusa, zgodnie z Jego słowami: „Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 32).
Jasno sformułowane żądanie Chrystusa domaga się prostego i odważnego wyznania Go w życiu. Jezus upomina: „Niech mowa wasza będzie tak - tak, nie - nie. A co ponad to jest, ode Złego jest" (Mt 5, 37). Obowiązek wyznania wiary Jezus umieszcza w Kazaniu na górze: „Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie" (Mt 5, 16). Jezus nie tylko stawiał wymagania. W Nim samym mamy przykład odwagi w wyznawaniu wiary. Czynił to nie tylko w chwilach, gdy uzdrawiał i nauczał, w chwilach entuzjazmu tłumów zadziwionych znakami, które czynił, czy też ujętych pięknem i mocą Jego przepowiadania, ale także w obliczu cierpienia i krzyża. Wyznał wiarę heroicznie przed Sanhedrynem oraz przed Piłatem, gdy skazywano Go na śmierć: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu" (J 18, 37).
Chrześcijanie wyznają wiarę w Jezusa Chrystusa umocnieni łaską Ducha Świętego w sakramencie chrztu. Gdy chrzest św. jest udzielany małemu dziecku, w jego imieniu rodzice i chrzestni w obecności zgromadzonych na liturgii mówią: „wierzę". Oni też publicznie składają zobowiązanie wychowania dziecka we wierze, aby gdy dojdzie do używania rozumu samodzielnie mogło takie wyznanie wiary składać w czasie mszy św. i w swoim życiu codziennym. To Duch Święty sprawia, że słaby człowiek staje się silny dzięki wierze. Przekonał się o tym św. Piotr apostoł. Gdy polegał na sobie, stchórzył i zaparł się Jezusa na dziedzińcu Piłata, mimo że trzy razy zapewniał Jezusa, że nigdy Go nie zdradzi. Umocniony łaską Chrystusową nie tylko zapłakał nad swoim tchórzostwem i niewiernością, ale potrafił być wierny, wyznawać Jezusa aż do śmierci męczeńskiej na krzyżu. Św. Paweł, niegdyś prześladowca Jezusa Chrystusa i chrześcijan, staje się mężnym głosicielem Ewangelii, świadkiem wiary i męczennikiem. To on napisał w Liście do Rzymian: „Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie" (Rz 10, 9).
Katechizm Kościoła Katolickiego bardzo jasno formułuje obowiązek wyznania wiary: „Ci, którzy przez wiarę i chrzest należą do Chrystusa, powinni wyznawać swoją wiarę chrzcielną wobec ludzi" (KKK 14). Tak więc chodzi nie tylko o wiarę wyznawaną w sercu, ale o publiczne przyznanie się do Chrystusa. Obowiązek wyraźnego wyznania wiary ciąży na każdym wierzącym szczególnie w dwu sytuacjach: po pierwsze gdy wierzący jest pytany o swe przekonania religijne przez kompetentne władze publiczne oraz po drugie - gdy jest nakłaniany z zewnątrz do zaparcia się swych przekonań religijnych czy też działania przeciw nim słowem lub czynem. Przyznanie się do wiary może być także ważne ze względu na dobro drugiego człowieka. Wyznanie wiary przez mnie może innego umocnić w wierze, podobnie jak zaparcie się wiary może osłabić wiarę innych lub nawet spowodować ich odstępstwo od wiary.
Historia chrześcijaństwa od starożytności aż po współczesność zna bardzo wiele przykładów odważnego wyznania wiary. Poczet tych, którzy wierzą i wyznają wiarę otwiera Najświętsza Maryja Panna. Katechizm uczy: „Najdoskonalszym wzorem tej wiary jest Dziewica Maryja, która uwierzyła, że «dla Boga ... nie ma nic niemożliwego» (Łk 1, 37), i która mogła uwielbiać Pana «Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię« (Łk 1, 49)" (zob. KKK 148). Męczennicy za wiarę doznawali w chrześcijaństwie szczególnej czci. Budowano świątynie pod ich wezwaniem, w ołtarze świątyń wkładano relikwie, pisano żywoty świętych, aby ich przykład umacniał wiarę chrześcijan. Także i nasza polska ziemia zroszona została krwią męczenników od krwi św. Wojciecha i św. Stanisława biskupa aż po krew współczesnych bohaterów wiary, jak m. in. św. Maksymilian Kolbe, św. Edyta Stein, błog. biskup Michał Kozal, błog. Wincenty Frelichowski, ks, Jerzy Popiełuszko oraz niezliczone zastępy męczenników II wojny światowej. Bliski zwieńczenia jest proces beatyfikacyjny polskiej rodziny Ulmów, rodziców i szóstki dzieci, zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej za to, że dali schronienie Żydom.
Wyznanie wiary ma różne barwy. To może być przyznanie się do Boga, za które płaci się życiem, ale to może być wyznanie wiary na co dzień, w zwykłej, codziennej wierności ewangelii. Pierwszym i podstawowym wyrazem naszego wyznania wiary jest modlitwa. Wierność modlitwie chroni człowieka przed bałwochwalstwem, zapewnia uporządkowanie sumienia, bo nie może żyć w fałszu człowiek, który klęka do modlitwy. Dlatego też modlitwa upomina mnie, abym szybko odstąpił od kultu fałszywych bożków mojego życia. Jeżeli przestaję się modlić to znaczy, że odwracam się od Boga, że zaczynam lekceważyć Jego prawo i kieruję się duchem tego świata. Oczywiście, modlitwa chrześcijanina powinna być szczera a nie tylko po to, aby się ludziom pokazać. Taka modlitwa może niewierzącym obrzydzić religię.
Przejawem wyznania wiary będzie nasze uczestnictwo w życiu wspólnoty Kościoła, udział we mszy św. Bez Eucharystii życie chrześcijanina szybko wypłyca się i wchodzi na drogę grzesznej obojętności.
Jest wiele okazji w życiu, aby wyznawać wiarę: gdy wchodzę do świątyni zachowuję się w niej jak wierzący człowiek, który przyklęka przy Najświętszym Sakramencie, modli się, nie wstydzi się znaku krzyża św. Gdy jestem na wczasach czy w podróży służbowej, powinienem dowiedzieć się, kiedy i gdzie mogę uczestniczyć we mszy św. niedzielnej.
Wyznanie wiary nie ogranicza się do aktów religijności, choć są one istotne dla naszej postawy chrześcijańskiej. Nie wolno zapominać o tym, że wiara bez uczynków jest martwa (zob. Jk 2, 17). Dlatego też wyznanie wiary składamy także wtedy, gdy pełnimy uczynki miłości wobec naszych bliźnich, gdy jesteśmy wrażliwi na biedy i nieszczęścia drugich, gdy z ochotnym sercem wspieramy ich w trudnych momentach. Chrześcijanie przestrzegają norm życia społecznego, a więc dają przykład życia w małżeństwie i rodzinie, są obrońcami życia, pracują uczciwie i przestrzegają w pracy zasad etyki chrześcijańskiej, są po prostu uczciwi i sprawiedliwi. Dziś trzeba wiele odwagi, aby stanąć w obronie wiary i wyznać ją wobec świata. Zwłaszcza wtedy, gdy ktoś pełni jakieś funkcje społeczne. Wtedy przyznanie się do Chrystusa może niekiedy kosztować utratę intratnego stanowiska. Przekonał się o tym włoski europoseł Rocco Butiglione.
Ciągle spotykamy korupcję, nieuczciwość w pracy, kłamstwo, deptanie ludzkiej godności, zaniedbanie świętości niedzieli, osłabienie ducha rodziny, życie bez sakramentów św. Ulegamy duchowi tego świata. Także chrześcijanie zapominają, że zostali wezwani przez Chrystusa do dawania świadectwa wierności Ewangelii: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie: w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego" (Łk 24, 48). Jest jednocześnie wiele znaków wierności Bogu w życiu małżeństw i rodzin, jest wiele dzieci i ludzi młodych, którzy nie odchodzą od Ewangelii i Kościoła Jezusa Chrystusa, wiele rodzin wychowujących dzieci do życia uczciwego, wielu nauczycieli, ludzi polityki, ludzi aktywnych w życiu gospodarczym, zwykłych prostych ludzi, którzy potrafią układać swoje życie według Bożego prawa. To ważni świadkowie Ewangelii. Czy odnajdujemy się w ich gronie?